Nadszedł czas na przetestowanie pękacza :) Jako lakier bazowy użyłam Multi dimension z nowości Essence, odcień 73 REPLAY. Tak wygląda po pomalowaniu na paznokciach (nie zwracajcie uwagi na powyjeżdżania poza płytkę paznokcia, to była wersja robocza bez poprawek i z jeszcze mokrym lakierem ;))
A to wersja po nałożeniu pękacza. Jeśli ktoś czuje się zawiedziony, że pęknięcia tworzą raczej linie proste, uspokajam - nie zawsze takie się tworzą ;) Na kciuku już wyszły bardziej niegeometryczne, a przy odrobinie pomysłu da się osiągnąć masę ciekawych efektów, które na pewno z czasem zaprezentuję (jak sama je poodkrywam w pełni ;)) Ja jestem zadowolona z rezultatu. Sądząc po ilości pozytywnych komentarzy koleżanek, innym też się on podoba :) W planach mam zakup jakiegoś innego koloru za jakiś czas.
Faktycznie pęka tak.. niestandardowo. Jakoś chyba inne pękacze mi się bardziej podobają, ale nie zmienia to faktu, że i tak chcę go mieć;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy się nie wybrać do Douglasa po ten pękający lakier, ale wiem że miałabym potem problem z ewentualnym jego kolorem :P
OdpowiedzUsuńA czy tak ponoć te z IsaDory bez "tła" nie pękają?
Nie spotkałam się z takim sposobem pękania wśród innych lakierów, ale też nie testowałam, więc być może ;)
OdpowiedzUsuńna żadnych zdjęciach nie podobał mi się pękacz essence, natomiast na Twoich bardzo ładnie :))
OdpowiedzUsuń