Nie mogłam się zdecydować, na jaki kolor pomalować paznokcie. Stwierdziłam, że może zerknę, jakie lakiery stoją u mamy i znalazłam swój zapomniany Bell Fashion colour nr 306. Kupiłam go kiedyś przy okazji jakiejś promocji, później pożyczyła go ode mnie mama i tak jakoś u niej został ;) Uznałam, że warto przypomnieć sobie, jak prezentuje się na paznokciach.
Oto i efekt. Przy jednej warstwie kolor przypomina bardziej róż z nutą fioletu. Druga warstwa jest jednak niezbędna, bo przy jednej występują spore prześwity. Wówczas kolor staje się już zdecydowanie fioletem, choć wciąż z lekkim różowym akcentem. Malowanie nie sprawia problemów, lakier dobrze się rozprowadza, nie powstają grudki czy zacieki (chociaż miałam kiedyś inny kolor i były z tym trochę problemy). Duży plus za to, że szybko wysycha. Cena: do 10zł, dokładnie nie pamiętam, w promocjach widziałam i po ok. 6zł. Ze swojej strony polecam :)
jej piękny jest ten kolor!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://toaletka.blogspot.com/2011/09/tag-10-pytan-kosmetycznych.html
Pozdrawiam :)
piękny!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie
topmodeo.blogspot.com
ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńwww.vedettep.blogspot.com