Jakiś czas temu będąc w Drogerii Uroda, przypadkiem zobaczyłam stojące pękające lakiery. Nazywają się po prostu Crack, zostały wytworzone przez CLARITY-R Laboratorium Kosmetyczne w Łodzi. Do wyboru był czarny, biały i czerwony. Cena 6,99zł sprawiła, że uznałam, że wezmę ten ostatni.
Pierwszy problem pojawił się przy próbie odkręcenia. Musiałam się dosłownie siłować, żeby otworzyć buteleczkę. Gdy wreszcie się to udało, zdziwiła mnie konsystencja pękacza. Wydawał mi się zbyt rzadki. Na szczęście nie wpłynęło to na wygodę aplikacji.
Po nałożeniu na lakier (użyłam brązu z limitowanki Essence Into the wild), musiałam odczekać dłuższą chwilę, zanim zaczęło się coś dziać. A jak już zaczęło pękać, to bardzo nieśmiało i delikatnie. Pomalowałam jednak resztę paznokci i... no cóż, nie tego się spodziewałam. Lakier szybko wyschnął, pozostawiając na paznokciach kolorową i nieestetyczną mozaikę. W niektórych miejscach kolor wygląda na brunatny brąz, w innych jest to jaskrawa czerwień. Na zdjęciu sfotografowałam lewą rękę, na prawej te kontrasty wyglądają zdecydowanie gorzej. Niestety zmywacz pójdzie za chwilę w ruch, a nowy pękający nabytek poszuka sobie nowego domu. Pozostanę jednak przy tym z Essence ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz