tag:blogger.com,1999:blog-5277109913785255812024-03-13T06:15:06.965+01:00Chasing the rainbow...syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-63677123239368051712011-11-06T23:26:00.000+01:002011-11-06T23:26:32.145+01:00Yves Rocher, Micellar Cleansing Water<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Wodę micelarną z Yves Rocher posiadam w dwóch egzemplarzach. Obydwa są gratisami od firmy - pierwszy w ramach uzbierania odpowiedniej ilości pieczątek na karcie stałego klienta, drugi jako dodatek do zakupów.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUi-tnK4JIV8kVnmR7AI_Niis_BsPSlAiXjwWkS8rDj8DJ5BapAcIoTTJJ9p0c8Xx5-LB2q8SmxcZfZ7g8zrb6H9uvKmFpcqgyiPKpwYBOzrPj1vVeKEp8-RAe34sXXNrmETtb0lq7azGa/s1600/IMG_4554.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUi-tnK4JIV8kVnmR7AI_Niis_BsPSlAiXjwWkS8rDj8DJ5BapAcIoTTJJ9p0c8Xx5-LB2q8SmxcZfZ7g8zrb6H9uvKmFpcqgyiPKpwYBOzrPj1vVeKEp8-RAe34sXXNrmETtb0lq7azGa/s400/IMG_4554.JPG" width="227" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"> To moja pierwsza styczność z tego typu wodą i... jestem bardzo zadowolona. Niewielka ilość skutecznie usuwa makijaż. Po użyciu skóra jest odświeżona i nie występują żadne podrażnienia. Woda nadaje się również do demakijażu oczu.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Jaki jest minus produktu? Cena. Bez promocji za 200ml musimy zapłacić 37zł. Dla mnie to jednak zbyt wiele, jak na tego typu kosmetyk ;)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-89862174333800142352011-11-04T17:55:00.000+01:002011-11-04T17:55:35.736+01:00Bell, Perfect Skin, Utrwalająca baza pod cienie do powiek<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Dzięki uprzejmości firmy Bell miałam okazję przetestować kilka ich produktów. Opinią o pierwszym z nich chcę się również podzielić z wami. Jest to Utrwalająca baza pod cienie do powiek z serii Perfect Skin.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP0QbnnZ-b36wMVoBAn8E6gc0E4Id8IGixwEChasNCKANl2uAkJw-LU4VuJiPNWf3bj8ydPOqt0wH8KxRNTidjDtFdxHb7uqSgFLR6DQIHlhSWyqtVC0dzswvdRJlQDf0LN2bCEvalDBjS/s1600/IMG_4550.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="239" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP0QbnnZ-b36wMVoBAn8E6gc0E4Id8IGixwEChasNCKANl2uAkJw-LU4VuJiPNWf3bj8ydPOqt0wH8KxRNTidjDtFdxHb7uqSgFLR6DQIHlhSWyqtVC0dzswvdRJlQDf0LN2bCEvalDBjS/s320/IMG_4550.JPG" width="320" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">W małym zgrabnym opakowaniu dostajemy kosmetyk ważny przez 12 miesięcy od otwarcia. Po odkręceniu wieczka zastajemy plastikową przykrywkę, która chroni opakowanie przed zabrudzeniami. A pod nią nasza baza w delikatnie fioletowym odcieniu. Ci, którzy zarzucają bazie Virtual, że jest zbyt tępa i ciężko się rozprowadza, powinni być usatysfakcjonowani tym produktem. Bell wprowadził bowiem bazę bardziej w formie musu. Z równomiernym nałożeniem nie ma więc najmniejszych problemów. </span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPW5GFFsszrYUmqCR2GKvAo682fbuH0mxd7GG1h3HBdKlu-AHNutHUGRpWzhwhll4G0HVLODJbnsYGHH14mNSt5rBnx4AhIzzm12MkIO-xSu-jRTUMiLNcVTHy4QkiVQ2jrlHUvlsiN7YL/s1600/IMG_4552.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPW5GFFsszrYUmqCR2GKvAo682fbuH0mxd7GG1h3HBdKlu-AHNutHUGRpWzhwhll4G0HVLODJbnsYGHH14mNSt5rBnx4AhIzzm12MkIO-xSu-jRTUMiLNcVTHy4QkiVQ2jrlHUvlsiN7YL/s320/IMG_4552.JPG" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHRhgwtCahK8sDhukXwsBE_5t3yMoQ2MEylhwPjwRnkP8on8_8prjbSJsoWgVc1T778NdQ3rzr8eyCy5Za36rlq4-GCGAhvIjTgnZZrWzf30NGrOBhXZeji9YG3KetuSNLcOE88Ay-kknQ/s1600/IMG_4553.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHRhgwtCahK8sDhukXwsBE_5t3yMoQ2MEylhwPjwRnkP8on8_8prjbSJsoWgVc1T778NdQ3rzr8eyCy5Za36rlq4-GCGAhvIjTgnZZrWzf30NGrOBhXZeji9YG3KetuSNLcOE88Ay-kknQ/s400/IMG_4553.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Jak ma się kwestia wydajności? Bazy używam niemalże codziennie od ok. 3 tygodni i jak widać, dużo jej nie ubyło. Ale najważniejsze pytanie: jak się spisuje? Dla mnie tak samo dobrze, jak baza Virtual. Cienie mają intensywniejsze barwy, trzymają się powieki przez długie godziny i nie rolują. Same plusy! Nie znam dokładnej ceny produktu, ale google twierdzą, że nie powinien kosztować więcej niż kilkanaście złotych. Według mnie zdecydowanie warto kupić :)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-87911472548193664892011-10-31T13:58:00.000+01:002011-10-31T13:58:12.282+01:00Powrót. Sephora lait lotion, Monoi tiara<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie było mnie tutaj miesiąc. Najpierw 2 tygodnie na kursie we Włoszech (wspaniałe 2 tygodnie!), a gdy wróciłam, żyłam ciągle (i żyję nadal) wspomnieniami, opowieściami o tym, co się działo i nadrabianiem sytuacji na uczelni. Na bloga nie miałam chwilowo siły, częściowo czasu (bo szybko robi się ciemno, więc ze zdjęciami lepiej się spieszyć) i chęci. Ale już powracam :) Dzisiaj z recenzją mleczka do ciała Sephory.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxKOzJqdJjNafbPkEGPboVJQvrfOK9lE1m78bQ_lIsNkUp9m_guOjzJxKpRkkYfIwWmSyhdnkNVGR-F5sjUpety0FSKau2XbNByNlQZOOOIiAGzB2vr7jGDkIos-iLuPP0VVFRCn5AXtyM/s1600/IMG_4424.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxKOzJqdJjNafbPkEGPboVJQvrfOK9lE1m78bQ_lIsNkUp9m_guOjzJxKpRkkYfIwWmSyhdnkNVGR-F5sjUpety0FSKau2XbNByNlQZOOOIiAGzB2vr7jGDkIos-iLuPP0VVFRCn5AXtyM/s400/IMG_4424.JPG" width="336" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Jest to wersja mini produktu, jedynie 50ml. Zabrałam ją ze sobą na wyjazd. Nie jest dostępna regularnie w sprzedaży w tej pojemności, a jedynie w okazjonalnych zestawach. Jak na produkt Sephorowy przystało, cena nie zachęca. Pełnowymiarowy produkt (200 lub 250ml) kosztuje ok. 25zł. Dla mnie sporo. Wersja mini pochodzi akurat z wymiany kosmetycznej. Wcześniej miałam styczność z tym produktem w innej wersji zapachowej i... uwielbiam!</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXf8JfcyEO09aWvJjFLluB57LLVLP8pUJow9L4u8AtEt0nZv-Oli4XSr3MrQ8VSXdmF9SaABOhCtn5Ra8uyUEIFlSBSmO_CHNc02G5mxr6PFXWvwP0PjWHMyyVX5uULS9fzB9__Fp121MC/s1600/IMG_4543.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="348" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXf8JfcyEO09aWvJjFLluB57LLVLP8pUJow9L4u8AtEt0nZv-Oli4XSr3MrQ8VSXdmF9SaABOhCtn5Ra8uyUEIFlSBSmO_CHNc02G5mxr6PFXWvwP0PjWHMyyVX5uULS9fzB9__Fp121MC/s400/IMG_4543.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Mleczko ma lekką, dość rzadką konsystencję. Bardzo dobrze się wchłania i nawilża skórę. Jeśli ktoś jednak ma problemy z przesuszaniem się jej, obawiam się, że może uznać ten produkt za zbyt mało treściwy. Zapach również jest bardzo przyjemny, a do wyboru mamy aż kilkanaście różnych wersji (od owoców po czekoladę czy kokos), więc każdy powinien odnaleźć coś dla siebie :)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-68180726808173106162011-09-25T18:48:00.000+02:002011-09-25T18:48:13.256+02:00Kosmetyczka wyjazdowa<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Dla większości z was z wakacyjnych wojaży pozostały jedynie wspomnienia i ewentualna opalenizna. Jednak mój główny tegoroczny wyjazd jest dopiero przede mną. Za kilka dni wyruszam na 2 tygodnie do słonecznej Italii. I chociaż celem wyjazdu nie jest wypoczynek, lecz odbycie kursu studenckiego, mam nadzieję, że słoneczna pogoda i międzynarodowe towarzystwo uczynią ten czas wyjątkowym.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Wraz z wyjazdem pojawił się problem zabrania kosmetyków. Ponieważ czeka mnie lot samolotem, muszę się liczyć nie tylko z tym, żeby zajęły mi jak najmniej miejsca, ale również, aby ważyły jak najmniej. Dlatego też postawiłam na miniaturki. Tworząc ten post, mam nadzieję, że może komuś z was pomoże on w przyszłości przy okazji pakowania się. Jednak nie będę ukrywać, liczę też, że będzie on dla mnie pomocny. Bowiem już podczas tworzenia, przypomniało mi się o czymś, co muszę dorzucić do kosmetycznej kupki. Mam też świadomość, że o czymś mogłam najzwyczajniej w świecie zapomnieć, więc jeśli rzuci wam się w oczy brak czegoś, co z całą pewnością byście zabrały ze sobą, piszcie w komentarzach :)</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Tak wyglądają produkty razem:</span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE6NGCg2egIRIKW-G0GtYdanIN1W5o0VTJUEXJ_BSVLuxrZ68vqCezwZbITL0FvUb1MYUdLKNGcVO_WTbqUvEqiNbZ3pmw-guzNcmz0y4HQhvwlnTDvaYY-qD9ecQOoT8R2pIKVlSb2-em/s1600/IMG_4412.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE6NGCg2egIRIKW-G0GtYdanIN1W5o0VTJUEXJ_BSVLuxrZ68vqCezwZbITL0FvUb1MYUdLKNGcVO_WTbqUvEqiNbZ3pmw-guzNcmz0y4HQhvwlnTDvaYY-qD9ecQOoT8R2pIKVlSb2-em/s400/IMG_4412.JPG" width="400" /></a></div><br />
<div style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">A tak osobno (na zdjęcie nie załapała się miniaturka antyperspirantu Rexony).</span></div><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Krem matujący Balea - jedyny kosmetyk, którego nie mogę wziąć w wersji mini ;) </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGL6Kw3-ZUPoHbQrZUF1fXQerOGEHfEHQnWSBPxpMHlRdahLg5gf6adwUzC0fWZXUt8fiZ6kLsQIVX81Nmx6tQp9Sh83VnPyxV4kXwfO3-2T76f2d-Bs9hAkmxVyc0RICFyQ50aUqNWxXk/s1600/IMG_4413.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGL6Kw3-ZUPoHbQrZUF1fXQerOGEHfEHQnWSBPxpMHlRdahLg5gf6adwUzC0fWZXUt8fiZ6kLsQIVX81Nmx6tQp9Sh83VnPyxV4kXwfO3-2T76f2d-Bs9hAkmxVyc0RICFyQ50aUqNWxXk/s400/IMG_4413.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Rival de Loop, pianka do mycia twarzy </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br />
</div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmA3Zh7vQpdTyKUvFOWwiQhPKbfEJxeC1NhLbqwNPiiQdrMSFPLo_fp6_ZDjOTrqDhoc_cDpXambg38mwVkFvFLXThIhKJ4UkjGomOPK7VmgT9aFDhRmaY_DeIflJns0K_jtDTlC_7YrzM/s1600/IMG_4414.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="372" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmA3Zh7vQpdTyKUvFOWwiQhPKbfEJxeC1NhLbqwNPiiQdrMSFPLo_fp6_ZDjOTrqDhoc_cDpXambg38mwVkFvFLXThIhKJ4UkjGomOPK7VmgT9aFDhRmaY_DeIflJns0K_jtDTlC_7YrzM/s400/IMG_4414.JPG" width="400" /></a></div><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Rival de Loop, tonik do twarzy</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6d9H2h6BvNKhorYbk7Clcs-Rane3glfXXFbAYgHJv40akM68rTwjT_bfFXZCnl_C7y2lnspDi0dq6umW1_DZTMkO1CE7JWtljgvrP3QuGEPugGCgYa1RHak9mbOnSEHpuN4eFRx96mGZB/s1600/IMG_4415.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6d9H2h6BvNKhorYbk7Clcs-Rane3glfXXFbAYgHJv40akM68rTwjT_bfFXZCnl_C7y2lnspDi0dq6umW1_DZTMkO1CE7JWtljgvrP3QuGEPugGCgYa1RHak9mbOnSEHpuN4eFRx96mGZB/s400/IMG_4415.JPG" width="366" /></a></div><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Miniaturki kremów La Roche Posay </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwl9algJPO2aOxIJk3EoaVdtcuqSAZmt5le6GHwbX5USbXL4h2ZH_4rPUeRgwxSaTB0nKaTUAGu6jpiVvbadUiSGA3o8NUHGgKK8pnejvbo3n5pvAn4KS8UpRi2ZVj6tPk2G2hS-KkfAqg/s1600/IMG_4416.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="295" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwl9algJPO2aOxIJk3EoaVdtcuqSAZmt5le6GHwbX5USbXL4h2ZH_4rPUeRgwxSaTB0nKaTUAGu6jpiVvbadUiSGA3o8NUHGgKK8pnejvbo3n5pvAn4KS8UpRi2ZVj6tPk2G2hS-KkfAqg/s400/IMG_4416.JPG" width="400" /></a></div><br />
<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Sebamed, szampon do włosów - jedyny, który znalazłam w wersji mini, który nadawał się do włosów przetłuszczających. Tylko obawiam się, czy 50ml wystarczy. Może ktoś ma doświadczenie w tej kwestii? ;) </span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFssLMIC0CL9XI90YqY-tZ97nhq9sEHgqeFEhFnFMKlbhRgXDUI8_CugfIa7gMi2DJuWVSBs7bPZSFd7MEuywSDcaGnuTWjUSMKe3A1da96jwXStRelD7I35aFHlJiAXOxVjX-uithPm74/s1600/IMG_4417.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFssLMIC0CL9XI90YqY-tZ97nhq9sEHgqeFEhFnFMKlbhRgXDUI8_CugfIa7gMi2DJuWVSBs7bPZSFd7MEuywSDcaGnuTWjUSMKe3A1da96jwXStRelD7I35aFHlJiAXOxVjX-uithPm74/s400/IMG_4417.JPG" width="400" /></a></div><br />
<div style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Miniaturki żeli pod prysznic Dove </span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz3DW9ndd0j4klKsRhyphenhyphen2tsq8aTVK5EWZqzBS3P1EJn-VqnSBgbiJ7ffd3jCD5q7QsoZXLlTcy7GVB6M27O3Oiork21mSWtlBqnk7rKdKWbyb3zB6Op0yDuklAHGG0B9ckFOu_39X6t7mR3/s1600/IMG_4418.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz3DW9ndd0j4klKsRhyphenhyphen2tsq8aTVK5EWZqzBS3P1EJn-VqnSBgbiJ7ffd3jCD5q7QsoZXLlTcy7GVB6M27O3Oiork21mSWtlBqnk7rKdKWbyb3zB6Op0yDuklAHGG0B9ckFOu_39X6t7mR3/s400/IMG_4418.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br />
</div><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Rival de Loop, płyn do demakijażu </span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjClyTGRJmqNCHM8qW3Vhu0rqGZeFAJ0G_eM4Vkngb9njZqljwt9Vy9byibyFt23jX1dxDycUnJMMgB-vODyFAqALOdKvk7B4VYF3Gs2iV55GdShuhvGhEM-HwTq5DHc7LczzDDA3ewzQrC/s1600/IMG_4419.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="330" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjClyTGRJmqNCHM8qW3Vhu0rqGZeFAJ0G_eM4Vkngb9njZqljwt9Vy9byibyFt23jX1dxDycUnJMMgB-vODyFAqALOdKvk7B4VYF3Gs2iV55GdShuhvGhEM-HwTq5DHc7LczzDDA3ewzQrC/s400/IMG_4419.JPG" width="400" /></a></div><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Venus, żel do higieny intymnej </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtRfRgLWigTkmLSlX2qMB4rozfXtiqm8EihX-w4NfaxZ0RUYGaUHk7E8geHSpcA7ixTX0AiwXCxA_SJMYWtsgGqSuqAq_v7QHTnb9GS-qWonpfAknJloHKXvNwsQrCF2e1O_0-SLS5QBQF/s1600/IMG_4421.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtRfRgLWigTkmLSlX2qMB4rozfXtiqm8EihX-w4NfaxZ0RUYGaUHk7E8geHSpcA7ixTX0AiwXCxA_SJMYWtsgGqSuqAq_v7QHTnb9GS-qWonpfAknJloHKXvNwsQrCF2e1O_0-SLS5QBQF/s400/IMG_4421.JPG" width="386" /></a></div><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Aquafresh3, pasta do zębów </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1RQTOL93aKqGhNzJp-nuttUKNhF2WUUfnbtykO6GkRlw6hQpFzpXaA1qkLLDfcPDDQ7h926d6RoZu1VWHq0BnrBp_dx-3LimdnZz4DVjCS3Qp4ao_C7d1ZBZnahDv9hhWsbDCGu_ooBWk/s1600/IMG_4422.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="188" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1RQTOL93aKqGhNzJp-nuttUKNhF2WUUfnbtykO6GkRlw6hQpFzpXaA1qkLLDfcPDDQ7h926d6RoZu1VWHq0BnrBp_dx-3LimdnZz4DVjCS3Qp4ao_C7d1ZBZnahDv9hhWsbDCGu_ooBWk/s400/IMG_4422.JPG" width="400" /></a></div><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Exclusive, krem do rąk i paznokci </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMiTluLFMw0DTzMHoMPyxqwUaTveRCRNGr19LvXFUF9ltz3f-MX6HRSF6dUzKBv0ap7BSjSIK9iSdwEJEcIf5-BGr2PRSgiVoPFFD-S6mlXMsiYAs4veGS1uq5BUUAYCvIVT_Lzx6q5Qc7/s1600/IMG_4423.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMiTluLFMw0DTzMHoMPyxqwUaTveRCRNGr19LvXFUF9ltz3f-MX6HRSF6dUzKBv0ap7BSjSIK9iSdwEJEcIf5-BGr2PRSgiVoPFFD-S6mlXMsiYAs4veGS1uq5BUUAYCvIVT_Lzx6q5Qc7/s400/IMG_4423.JPG" width="347" /></a></div><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Sephora, balsam do ciała </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7V34f4meTxXGtjK9qytkebtPrOM6SS0LtHY7f1mzFOVQjV3CfOGZ-zRBWg5hTy5yQo8rUSnVMZVOdWNHLg8UU1VWDjflIX93SkPKVc-CXJzfaBIFFpHwnshyqznX0v5pff4khvQcJdb7W/s1600/IMG_4424.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7V34f4meTxXGtjK9qytkebtPrOM6SS0LtHY7f1mzFOVQjV3CfOGZ-zRBWg5hTy5yQo8rUSnVMZVOdWNHLg8UU1VWDjflIX93SkPKVc-CXJzfaBIFFpHwnshyqznX0v5pff4khvQcJdb7W/s400/IMG_4424.JPG" width="336" /> </a></div><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Przede mną jeszcze kwestia wyboru kosmetyków do makijażu... Zdecydowanie nie lubię pakowania się ;)</span>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-53241425324522583602011-09-23T13:49:00.000+02:002011-09-23T13:49:43.553+02:00Delia Coral Prosilk, 118<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Miałam nie kupować przez jakiś czas kosmetyków ponad te niezbędne. Cóż, lakier do paznokci się do nich nie zalicza, ale jednak wpadł w moje ręce za sprawą kuszącej ceny (5,99zł). Koralowy lakier długo chodził mi po głowie, więc oto jest: Delia Coral Prosilk, numer 118.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR80U4vcU98r9jip2TsW9R5qTgDPcNHgWf3-hK8-VR8TmXpASVeE8ylZspmGdI32SWZ-HmMB4dfknq6VO6CbDT4PlbIg200eE8AFN3mpz2P8bs3hyphenhyphenUaGZyquptNmCbR7yAn9GCCmf_lcaI/s1600/IMG_4410.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="357" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR80U4vcU98r9jip2TsW9R5qTgDPcNHgWf3-hK8-VR8TmXpASVeE8ylZspmGdI32SWZ-HmMB4dfknq6VO6CbDT4PlbIg200eE8AFN3mpz2P8bs3hyphenhyphenUaGZyquptNmCbR7yAn9GCCmf_lcaI/s400/IMG_4410.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Lakier bardzo dobrze rozprowadza się po paznokciu. Producent napisał na opakowaniu, żeby nałożyć 2 warstwy, ale już jedna całkiem dobrze kryje. Malowałam je jednak późnym wieczorem przy sztucznym świetle, stąd dla pewności nałożyłam drugą warstwę. W buteleczce pod słońce widać błyszczące drobinki, na paznokciu są jednak prawie niezauważalne. Nie trzeba też długo czekać na wyschnięcie (ale ja używam Nail Teka, który zawsze wysychanie przyspiesza). Z drugiej strony po kilkunastu minutach starła mi się lekko końcówka na jednym paznokciu przy wycieraniu dłoni ręcznikiem. Ponieważ jednak na wszystkich innych nic się nie dzieje, wydaje mi się, że po prostu to był jakiś przypadek ;) Ze swojej strony polecam!</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-28447455574907821912011-09-19T12:20:00.000+02:002011-09-19T12:20:16.025+02:00Alterra, Emulsja do ciała trawa cytrynowa i morela<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Dzisiaj będzie o produkcie, który zdecydowanie nie podbił mojego serca. Jest nim emulsja do ciała firmy Alterra o zapachu trawy cytrynowej i moreli. </span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHTQey1XqpLxH9Ngh4IX5zIn7FtPrrihkL91mgeBn0lxyJbo7yMaq3K2V0hmljztlgSnhu4rDgPZ-iKNQrBAyHLdzbliZCtLGCJ3U8-aki1NZ8_Syh4OkNQlI_gA97FDnKa_WKXh4IBfRp/s1600/IMG_4405.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHTQey1XqpLxH9Ngh4IX5zIn7FtPrrihkL91mgeBn0lxyJbo7yMaq3K2V0hmljztlgSnhu4rDgPZ-iKNQrBAyHLdzbliZCtLGCJ3U8-aki1NZ8_Syh4OkNQlI_gA97FDnKa_WKXh4IBfRp/s400/IMG_4405.JPG" width="280" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Emulsję kupiłam zaciekawiona czymś nowym w Rossmannie oraz atrakcyjną promocyjną ceną (ok. 5-6zł). Bardzo szybko przekonałam się, że się nie polubimy. Zapach jest dla mnie natrętny i strasznie chemiczny. Moreli nie wyczuwam tu wcale, trawę cytrynową owszem, ale w nieprzyjemnej postaci. Jednak to co najbardziej zniechęciło mnie do produktu to konsystencja. Mam wrażenie, że jest nieco glutowata. Emulsja ciężko się rozprowadza po ciele i słabo wchłania. Specjalnych właściwości nawilżających również nie zauważyłam.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"> <span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwOUyVxya2nHv4kp5H1QmrCtP4MafEE9pJmA9mK3eRSC4DVkMFemQvmE8_Hve6phtaKqi5W3NOUPR9YDEEj2WqutWA7cYfNY-ymEHS1GE0A9UoFdDg6y2MUJGFMj2PQOaIc37Asxu6UKQy/s1600/IMG_4407.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="207" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwOUyVxya2nHv4kp5H1QmrCtP4MafEE9pJmA9mK3eRSC4DVkMFemQvmE8_Hve6phtaKqi5W3NOUPR9YDEEj2WqutWA7cYfNY-ymEHS1GE0A9UoFdDg6y2MUJGFMj2PQOaIc37Asxu6UKQy/s400/IMG_4407.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"> <span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"> <span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Oczywiście wpadłam jak zawsze na genialny pomysł pozbycia się czegoś, co mi nie podeszło: oddałam mamie. Wiem, że wszystkie smarowidła do ciała kończą się u niej w szybszym tempie niż u mnie. Z tego powodu zawsze przyjmuje moje wszelakie nietrafione zakupy kosmetyczne, wychodząc z założenia, że i tak jakoś tam je szybko zużyje, nawet gdy nie będą rewelacyjne. Gdy zapytałam ją o opinię na temat tej emulsji... no cóż, w pełni pokrywa się z moją. Raczej szybko po kolejny produkt Alterry do ciała nie sięgnę ;)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-21754713648737643312011-09-14T15:04:00.000+02:002011-09-14T15:04:50.860+02:00E.l.f. Mineral eyeshadow, Enchanting<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Cień mineralny marki e.l.f. kupiłam jeszcze za czasów, gdy można było zamawiać ze strony brytyjskiej. Podłączyłam się pod zamówienie znajomej wizażanki, a później cieszyłam się ze swojego pierwszego mineralnego kosmetyku w kolorze Enchanting.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUYNsDNa1HFN_ID8VoffFiJV0WcNlj314JZJu5IwYrHjo49fiU3d9yJgz2rIWQSnIZQPcm64FRCwWJsbjCRGvvasaHKQhbKpJXX4j95saxmz_01ejYnpumx7q-9yD8RE_JWwEVFLAIIwHd/s1600/IMG_4396.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUYNsDNa1HFN_ID8VoffFiJV0WcNlj314JZJu5IwYrHjo49fiU3d9yJgz2rIWQSnIZQPcm64FRCwWJsbjCRGvvasaHKQhbKpJXX4j95saxmz_01ejYnpumx7q-9yD8RE_JWwEVFLAIIwHd/s400/IMG_4396.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">To co lubię w ich kosmetykach to opakowania. Stonowane, eleganckie, zdecydowanie przypadają mi do gustu (chociaż z wieloma produktami styczności nie miałam ;)). Małe czarne pudełeczko jest bardzo poręczne i co ważne, cień nie wysypuje się z niego, nie muszę się więc martwić o to, że biorąc go gdzieś ze sobą, cała zawartość torebki/kosmetyczki będzie kolorowa.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Wybierając kosmetyk na stronie, myślałam, że będzie to kolor zbliżony do brzoskwini. W rzeczywistości jest jej połączenie z lekkim brązem i miedzią. Jest jednak delikatny, bardzo dobrze sprawuje się w przypadku dziennych makijaży.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKGUgQbk4rqdifyjrdQNRBJa9pXZ9vmFm4qyG3iJyDpEIaNPvb2EpLwV1yIzel_yQdbNh_4hCYRRBJjPa2vDfN-rRcCY3lSsYZi-n52rFtRlEF6hH0hHBKR56Kg1VQvwNWazL8eP0H5NrB/s1600/IMG_4397.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="290" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKGUgQbk4rqdifyjrdQNRBJa9pXZ9vmFm4qyG3iJyDpEIaNPvb2EpLwV1yIzel_yQdbNh_4hCYRRBJjPa2vDfN-rRcCY3lSsYZi-n52rFtRlEF6hH0hHBKR56Kg1VQvwNWazL8eP0H5NrB/s400/IMG_4397.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIRr4Mko-XfO0req28iG4ItYwFG-yZqcPEXgmiqCQ-3S9QddoAj14ir52_X1Tl67zeo7ZE27tvFcTqeHL3aPdqiDbbLKdZRj2keOrHSqAmK_XZZthQCIG7nS8P3cBIiZ9y9MqHDHFMqXv/s1600/IMG_4398.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIRr4Mko-XfO0req28iG4ItYwFG-yZqcPEXgmiqCQ-3S9QddoAj14ir52_X1Tl67zeo7ZE27tvFcTqeHL3aPdqiDbbLKdZRj2keOrHSqAmK_XZZthQCIG7nS8P3cBIiZ9y9MqHDHFMqXv/s400/IMG_4398.JPG" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Nie używałam go zbyt często, ale mam niestety wrażenie, że dość szybko zaczyna zbierać się w załamaniu powieki i tracić na intensywności, mimo nałożenia wcześniej bazy. Stąd zaczęłam go ostatnio stosować raczej na te krótsze wyjścia. </span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-3611022726410622672011-09-11T17:04:00.000+02:002011-09-11T17:04:41.267+02:00Rimmel, Exaggerate waterproof eye definer, 220 Perfect Plum<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Niestety jak przewidziałam, dużo notek się nie pojawi w najbliższym tygodniu. Siedzę już w stolicy bez aparatu i ze zmniejszoną ilością kosmetyków, starając się przygotować do wiszących nade mną zaliczeń. Przed wyjazdem niestety byłam trochę zalatana, udało mi się zrobić zdjęcia tylko dwóm produktom. Jeden z nich prezentuję dzisiaj. Jest to produkt marki Rimmel: Exaggerate waterproof eye definer, odcień 220 Perfect Plum.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Nie wiem, czy ta kredka jest nadal dostępna w sklepach, gdyż nie przyglądałam się bacznie półkom tej firmy ostatnimi czasy (a jeśli już to raczej lakierom). Ja ją kupiłam kilka miesięcy temu przy okazji zakupów w sklepie internetowym Paatal. Skusiła mnie niska cena, gdyż z tego co pamiętam, produkt kosztował ok. 3-4zł. Nawet przez chwilę nie żałowałam tego zakupu :)</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwk_LP-DpTUXcgZBkiuKmDGBEp1PYLlXHioi7UvBoJdJH_BvEtDxkX_JFsuQM35zUBgWnpRs9loJCom-MaoG7tMYItI-_WkptOeNJK8hhYtnMuqiCiC2JeNFNvi5avA00tQnwZJbb9p4pp/s1600/IMG_4399.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="152" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwk_LP-DpTUXcgZBkiuKmDGBEp1PYLlXHioi7UvBoJdJH_BvEtDxkX_JFsuQM35zUBgWnpRs9loJCom-MaoG7tMYItI-_WkptOeNJK8hhYtnMuqiCiC2JeNFNvi5avA00tQnwZJbb9p4pp/s400/IMG_4399.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Kredka jest wysuwana, co jest wygodnym rozwiązaniem. Ma piękny fioletowy kolor. Jest raczej miękka, dzięki czemu malowanie kresek nie sprawia problemu. Zgodnie z obietnicą producenta jest wodoodporna, żeby ją zbyć niezbędne jest użycie specyfiku do demakijażu. </span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxQ3Oq09zpfP2oeuKGLvIkhhECMz32VSCc-8FqmXnvD2BjeHAzpONFJBV00-yPCF8EqRodT2dbI9ZdULuQkeUgp0W6VItPq0GeObZZo7PD1v75l6lBA1pLGTdgtl0v28_GbG2klwmkSpiy/s1600/IMG_4402.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxQ3Oq09zpfP2oeuKGLvIkhhECMz32VSCc-8FqmXnvD2BjeHAzpONFJBV00-yPCF8EqRodT2dbI9ZdULuQkeUgp0W6VItPq0GeObZZo7PD1v75l6lBA1pLGTdgtl0v28_GbG2klwmkSpiy/s400/IMG_4402.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPMbtkYyq1Bq_EPvJ0pVlbOldF-rYpJD0Ij3CMzJQu3MNDW7OOzvWbBbL2qnbBfYyKmAoJBv9Q1CPd8yqwvnCcrEueL-q04Pxg6uge-yBti_OGDp5x_gi5193hMa7hZRNZ0E36fez7GoFd/s1600/IMG_4400.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPMbtkYyq1Bq_EPvJ0pVlbOldF-rYpJD0Ij3CMzJQu3MNDW7OOzvWbBbL2qnbBfYyKmAoJBv9Q1CPd8yqwvnCcrEueL-q04Pxg6uge-yBti_OGDp5x_gi5193hMa7hZRNZ0E36fez7GoFd/s400/IMG_4400.JPG" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"> <span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Dodatkowym plusem jest to, że z drugiej strony ukrywa się... gąbeczka do rozcierania. Pierwotnie była również zatyczka do tej strony, ale niestety na moich zdjęciach jej nie zobaczycie. Musiała mi się kiedyś zgubić. </span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrKL_Bg1JcPeZOfrRMu2CfKMgLLd-4YybYnyaLbC89W6hq5hyphenhyphengrTLjVfiucqXNeHtiIFYFuyYbQQdihnTut2RJw5QGfK7iEw8n_4BSi55u62W-13_tpz82pw_ZzwqTuGYGgX6Z9fZYKN9Z/s1600/IMG_4403.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrKL_Bg1JcPeZOfrRMu2CfKMgLLd-4YybYnyaLbC89W6hq5hyphenhyphengrTLjVfiucqXNeHtiIFYFuyYbQQdihnTut2RJw5QGfK7iEw8n_4BSi55u62W-13_tpz82pw_ZzwqTuGYGgX6Z9fZYKN9Z/s400/IMG_4403.JPG" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Ale to nie koniec niespodzianek. Gąbeczkę można wyjąć i ukazuje nam się temperówka. Dzięki temu zawsze możemy zaostrzyć nasz kosmetyk. </span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF6SO_Wm1gxhn3yaEULaHY0BLZ_axo5zaTXkPhgZ8Z_bbz5nn_e6m5h36j7ZdaDBVujFrBXOiBb8_BfliACH1O6s1lOF3aIEq06YCIbIOKSlMi4Zau23mfakJ5NhYxPjjF1Cd-xFi_fuse/s1600/IMG_4404.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF6SO_Wm1gxhn3yaEULaHY0BLZ_axo5zaTXkPhgZ8Z_bbz5nn_e6m5h36j7ZdaDBVujFrBXOiBb8_BfliACH1O6s1lOF3aIEq06YCIbIOKSlMi4Zau23mfakJ5NhYxPjjF1Cd-xFi_fuse/s320/IMG_4404.JPG" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Jedyny minus, który dostrzegam w produkcie - niestety dość szybko się kończy. Z drugiej jednak strony możemy wtedy kupić i przetestować inną kredkę, nie mając wyrzutów sumienia, że nasza kolekcja rozrasta się w nieprzyzwoicie szybkim tempie ;)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-88687987279358852072011-09-07T12:00:00.001+02:002011-09-07T12:00:10.537+02:00Tag 10 pytań kosmetycznych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg67Wp7w9FtJ6zNk-rk7GxISejxmv3vbj2ZHfHIHQaLds_AmAQlYOpvDoJMfxRE8AQiexEdcPRSfCt_VhWO7exOoVSBCPpt7mSBbEPNfeyZIuOXL1u2-TenWFGPLyycxtjujJQlTixp3aea/s1600/Tag+Ali.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg67Wp7w9FtJ6zNk-rk7GxISejxmv3vbj2ZHfHIHQaLds_AmAQlYOpvDoJMfxRE8AQiexEdcPRSfCt_VhWO7exOoVSBCPpt7mSBbEPNfeyZIuOXL1u2-TenWFGPLyycxtjujJQlTixp3aea/s1600/Tag+Ali.png" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"></span><span style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Zostałam otagowana przez Toaletkę. Sama jednak nie taguję nikogo, kto ma ochotę, niech się czuje otagowany ;)</span></div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"></div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;">1.Używasz kolorowych cieni do powiek, czy neutralnych?</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"></span></b> <b>Głównie używam wszelakich brązów, bo w nich czuję się najlepiej. Czasem trafi się jakiś inny kolor ;)<br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><br />
</span></b></span> </div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;">2.Co wolisz bardziej pomadkę czy błyszczyk?</span><br />
Raczej pomadkę. Ostatnio jeszcze bardziej pisaki do ust z limitowanki Essence You Rock!<br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"></span></b> <b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><br />
</span></b></span></div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;">3.Czy uważasz, że tylko drogie produkty są dobre? </span><br />
Oczywiście, że nie. Istnieje tyle tanich, a dobrych kosmetyków!<br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><br />
</span></b></span> </div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;">4.Co sądzisz i czy używasz różu do policzków?</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"></span></b> <b>Nie używam. Kupiłam raz, ale w ogóle nie był widoczny na twarzy. Może kiedyś się przekonam ;)<br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><br />
</span></b></span> </div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;">5.Jaki produkt jeden produkt kosmetyczny kolorowy zabrałabyś na bezludną wyspę?</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"></span></b> <b>Po co komu makijaż na bezludnej wyspie? ;) Ale jeśli już, to zapewne puder matujący.<br />
<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><br />
</span></b></span> </div><span style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;"><b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;">6.Miałaś kiedykolwiek problemy z cerą? </span></b><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"></span></span><br style="color: black;" /> <div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b>Niestety tak.</b></span></span></div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b> </b></span><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"> <b><br />
</b></span></span></div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b>7.Używasz filtrów?<br />
Na plaży ;) Poza nią używałam tylko, gdy stosowałam Effaclar Duo.</b></span></span><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b> </b> <b><br />
</b></span></span> </div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b>8.Na jaki produkt kosmetyczny uważasz, że trzeba wydać więcej pieniędzy?<br />
Na taki, dla którego nie jesteśmy w stanie znaleźć </b></span><b>tańszego odpowiednika.</b></span><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b> </b> <b><br />
</b></span></span> </div><div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b>9.Co sądzisz o maseczkach i czy ich używasz? </b></span></span></div><span style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b>Używam, ale niespecjalnie regularnie.</b></span></span><br style="color: black;" /><span style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b> </b></span></span><br style="color: black;" /> <div style="color: black; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; line-height: 24px;"><b><br />
</b></span></span></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: justify;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; color: black; font-family: Lobster; font-size: 18px; line-height: 24px;"><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">10.Jakiej gwiazdy makijaże podobają ci się najbardziej?</span></b></span><br style="color: black;" /><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; color: black; font-family: Lobster; font-size: 18px; line-height: 24px;"><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;"> Szczerze powiedziawszy nie przywiązywałam do tego uwagi nigdy. Nie śledzę zdjęć gwiazd, przyglądając się makijażom. Czasem zobaczę u kogoś ładny, ale nie jestem w stanie podać jakiegoś konkretnego jednego przykładu.</span></b></span></div><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; color: #333333; font-family: Lobster; font-size: 18px; line-height: 24px;"></span></div><div style="text-align: justify;"></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-4268469383651132592011-09-06T19:52:00.001+02:002011-09-07T19:07:38.034+02:00Dax Perfecta Maseczka oczyszczająca i normalizująca skórę<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Rzadko zdarza się, żebym kosmetykowi nie dała nawet drugiej szansy. Jednak tak się stało w przypadku tej maseczki.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfWFpqBjgVY0y_FeZ3wFd_Scb9AgTaTJ9BLgO1mNmOZOB1Q0UnJyCDS-rz77ahfXzuEx5KPTN6svqTznC-6OOWSp_YczXoJpjGhx2JUcsf-ATIVre-vX4fqBgBXBGxSAOFBsR6u-P9U0a3/s1600/IMG_4393.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfWFpqBjgVY0y_FeZ3wFd_Scb9AgTaTJ9BLgO1mNmOZOB1Q0UnJyCDS-rz77ahfXzuEx5KPTN6svqTznC-6OOWSp_YczXoJpjGhx2JUcsf-ATIVre-vX4fqBgBXBGxSAOFBsR6u-P9U0a3/s400/IMG_4393.JPG" width="275" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Producent zapewnia, że maseczka pochłania nadmiar sebum, zapobiega błyszczeniu się skóry , usuwa toksyny, zatkane pory i działa antypodrażnieniowo. Sęk w tym, że właśnie ten produkt podrażnił moją cerę. Nie wykluczam, że mogę być odrobinę sama sobie winna. Maseczka przeznaczona jest bowiem do cery mieszanej, ja mam raczej tłustą, z tym że strefa T mimo wszystko się trochę wyróżnia. Maseczkę zostawia się na skórze na 10min, następnie wykonuje masaż twarzy i zmywa. Jest to jednak bardzo utrudnione, ja musiałam się wspomóc zmoczonymi wacikami, inaczej obawiam się, że stałabym nad umywalką godzinami, zanim bym ją usunęła z twarzy. Ponadto miałam uczucie strasznie ściągniętej i suchej skóry, użycie kremu nawilżającego niewiele to złagodziło. Największy problem pojawił się jednak następnego dnia. Wyskoczyły mi czerwone niewielkie lekko wypukłe placki. Nie były na całe szczęście mocno widoczne, ale trzymały się mnie kilka dni. Dlatego niestety tej maseczce już podziękuję ;)</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Jeśli ktoś chciałby ją przygarnąć, jest dostępna na moim wątku wymiankowym <a href="http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=29245001#post29245001">tutaj</a>. W podpisie znajdziecie też linki do innych wątków z rzeczami na wymianę. Propozycje proszę zgłaszać na maila, mogę również każdą z tych rzeczy wam odsprzedać bezpośrednio lub poprzez Allegro (gdzie nadal trwa wyprzedaż niektórych przedmiotów - banerek z boku).</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">P.S. Nie wiem, jak będzie z moją aktywnością tutaj w najbliższym czasie. Niestety w tym roku dopadła mnie kampania wrześniowa. Za kilka dni obieram kierunek stolica i nie zabieram ze sobą aparatu. Postaram się jednak zrobić wcześniej jakieś zdjęcia i może coś się uda wrzucić :)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-52744390231296354632011-09-01T15:58:00.001+02:002011-09-07T19:08:06.410+02:00Stawiam na fiolet, czyli lakier Bell Fashion colour nr 306<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Nie mogłam się zdecydować, na jaki kolor pomalować paznokcie. Stwierdziłam, że może zerknę, jakie lakiery stoją u mamy i znalazłam swój zapomniany Bell Fashion colour nr 306. Kupiłam go kiedyś przy okazji jakiejś promocji, później pożyczyła go ode mnie mama i tak jakoś u niej został ;) Uznałam, że warto przypomnieć sobie, jak prezentuje się na paznokciach.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYJy-pBSZBmsjtjjNEKARMpfCC4l-PlrvsIl9etkYrWWbjLUQum8T1d87e0s_-O5MhoMxBmIeb3AeuF5PCFfeqXsk2cFqV_IdneqdnvW2QEPQ4U3lEZmjDd50XJkilYUi9tnPMhEbcbb1k/s1600/IMG_4381.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYJy-pBSZBmsjtjjNEKARMpfCC4l-PlrvsIl9etkYrWWbjLUQum8T1d87e0s_-O5MhoMxBmIeb3AeuF5PCFfeqXsk2cFqV_IdneqdnvW2QEPQ4U3lEZmjDd50XJkilYUi9tnPMhEbcbb1k/s400/IMG_4381.JPG" width="400" /></a></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Oto i efekt. Przy jednej warstwie kolor przypomina bardziej róż z nutą fioletu. Druga warstwa jest jednak niezbędna, bo przy jednej występują spore prześwity. Wówczas kolor staje się już zdecydowanie fioletem, choć wciąż z lekkim różowym akcentem. Malowanie nie sprawia problemów, lakier dobrze się rozprowadza, nie powstają grudki czy zacieki (chociaż miałam kiedyś inny kolor i były z tym trochę problemy). Duży plus za to, że szybko wysycha. Cena: do 10zł, dokładnie nie pamiętam, w promocjach widziałam i po ok. 6zł. Ze swojej strony polecam :)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-90718153648868787372011-08-29T16:21:00.003+02:002011-09-07T19:08:29.042+02:00Douglasowe dylematy<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">W internetowym <a href="http://pl.douglas-shop.com/douglas/index.html?trac=pl.01g.sem.010011.brand_sitelinks_exact&et_cid=1&et_lid=1&et_sub=pl.01g.sem.010011.brand_sitelinks_exact&zanpid=1543262099189609473">Douglasie</a> trwa właśnie promocja. Nowo zarejestrowani klienci otrzymują rabat w wysokości 40zł na dowolne zakupy. Można więc kupić coś nawet za mniej niż</span><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;"> 40zł i zapłacić jedynie za wysyłkę (13,50zł). </span><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Szczegóły promocji znajdziecie <a href="http://pl.douglas-shop.com/douglas/index_c0001.html">tutaj</a>. Od wczoraj siedzę i głowię się, co by tutaj zamówić. Najgorsze, że nic nie jest mi potrzebne, ale oczywiście takiej promocji nie można przegapić ;)</span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Po głowie chodzi mi jakiś lakier OPI. Np. Meet me on the star ferry</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCKvGRJcoMIkXXQbMquCH1_CVu3mKmFSj9wgxcxjuuBGRGuP1rqoQJVi3Pw5lTh_gw_t53IqsiuUQdZDyMjiLee9epAWnAAGh6jrk9pReDPgFxrI9Z150PViC5NjRn-a8R2d6oUwTEUhn2/s1600/21X4q-snxsL._SL500_AA300_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCKvGRJcoMIkXXQbMquCH1_CVu3mKmFSj9wgxcxjuuBGRGuP1rqoQJVi3Pw5lTh_gw_t53IqsiuUQdZDyMjiLee9epAWnAAGh6jrk9pReDPgFxrI9Z150PViC5NjRn-a8R2d6oUwTEUhn2/s1600/21X4q-snxsL._SL500_AA300_.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Albo któryś z pękających lakierów Isadory. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji. A wy coś polecacie? Może już się na jakiś produkt skusiłyście? :)</span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">P.S. Coś mi się kompletnie pomieszało w głowie, bo promocja trwa nie do końca tygodnia, a do dzisiaj! Także spieszcie się, jeśli chcecie skorzystać :) </span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">P.S.2 Już wiem - nic mi się nie pomieszało, po prostu został zmieniony regulamin. Widocznie za dużo chętnych osób się znalazło ;) </span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-7099354877410694912011-08-28T15:57:00.001+02:002011-09-07T19:08:54.365+02:00Ziaja Med, Kuracja antybakteryjna, Krem redukujący trądzik<div style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Dzisiaj na tapetę idzie polski kosmetyk - Ziaja Med, kuracja antybakteryjna, krem redukujący trądzik.</span></span></div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV4EbWXslZcz5GGERRp72FhUvsTWzh53_bLjfzWXIiwOtC5072q85j5Nl6nzhvz6Iyi648bFUAik2r2lKkgp1kOFaW89pTs9jkVMMVucG_iqujrLmwbhkjMtfu9W3myXfYahwMZUHVN3aP/s1600/IMG_4373.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV4EbWXslZcz5GGERRp72FhUvsTWzh53_bLjfzWXIiwOtC5072q85j5Nl6nzhvz6Iyi648bFUAik2r2lKkgp1kOFaW89pTs9jkVMMVucG_iqujrLmwbhkjMtfu9W3myXfYahwMZUHVN3aP/s400/IMG_4373.JPG" width="257" /></a></div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Wpadł mi w ręce spory czas temu w Super-pharmie. Nie pamiętam jego ceny, jednak jako że to Ziaja, z całą pewnością nie kosztował wiele. Ponieważ moja cera ma skłonności do trądziku, postanowiłam go przetestować. </span></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"> </span></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Po otwarciu zastajemy lekki krem o zielonkawo-niebieskiej barwie i odrobinę nieprzyjemnym sztucznym zapachu. Po roztarciu zostawia świecącą się warstwę, stąd nie nadaje się kompletnie do używania w ciągu dnia.</span></span></div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1sRDAHgHYTG08TpX1v_NnWDBJ2UW_wa8GdKUqAVRnwyS2wEHWiQmTOSDcFEAOt-q2HzApMWMa8mZNoAoMu9TBBKZF4rGpS0wQZ5DI3M13Bl8thpX1zaB1zR9VmouwWwis5V2Gd-0eMrs3/s1600/IMG_4374.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1sRDAHgHYTG08TpX1v_NnWDBJ2UW_wa8GdKUqAVRnwyS2wEHWiQmTOSDcFEAOt-q2HzApMWMa8mZNoAoMu9TBBKZF4rGpS0wQZ5DI3M13Bl8thpX1zaB1zR9VmouwWwis5V2Gd-0eMrs3/s400/IMG_4374.JPG" width="400" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH8DN_NxaPIJOB-7ieztbtFyhAMsMneZvSuJhJmU-1-vilYa15XDYUQIUjn8fbvK87xZwHFgMJE3hrmMaT8pKtXUFr5a07K1RmyTa4ZebLg33NQqHEF4m57U4ljDNRvECFnt190kD4nsAs/s1600/IMG_4375.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="220" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH8DN_NxaPIJOB-7ieztbtFyhAMsMneZvSuJhJmU-1-vilYa15XDYUQIUjn8fbvK87xZwHFgMJE3hrmMaT8pKtXUFr5a07K1RmyTa4ZebLg33NQqHEF4m57U4ljDNRvECFnt190kD4nsAs/s400/IMG_4375.JPG" width="400" /></a></div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Co obiecuje producent? Normalizację pracy gruczołów łojowych, przyspieszenie złuszczania warstwy rogowej naskórka, ograniczenie rozwoju bakterii i zmniejszenie możliwości powstawania zaskórników. Sporo. Szkoda tylko, że są to jedynie obiecanki. Szczerze powiedziawszy, nie zauważyłam, żeby krem działał w jakikolwiek sposób. Stosuję i stosuję, a na mojej skórze dzieje się, co chce, czyli raz jest lepiej, raz gorzej ;) Dobrze przynajmniej, że nie zauważyłam żadnych skutków niepożądanych. Ale to trochę za mało... ;)</span></span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-56035029143790787792011-08-27T17:18:00.001+02:002011-09-07T19:09:12.539+02:00Balea, Aroma Dusch Peeling, Fresh Grapefruit<div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Peeling marki Balea kupiłam podczas mojej wizyty w Czechach. W zasadzie kompletnie w ciemno. Jestem kompletnie zachwycona!</span></span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwrgKXFmA-mjrfmZdnYZbucJOWx8Gj_1yHj3sw-Ti3VuFjDWEtbDbKnyHXVEOeIUc6mg5HDKRFEe3S6DOKcM4VrwyiuwWlbtdo9bLniJYw47gvCQSLG4CZwghl5IvBtf986ppv6Q6HrO1P/s1600/IMG_4366.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwrgKXFmA-mjrfmZdnYZbucJOWx8Gj_1yHj3sw-Ti3VuFjDWEtbDbKnyHXVEOeIUc6mg5HDKRFEe3S6DOKcM4VrwyiuwWlbtdo9bLniJYw47gvCQSLG4CZwghl5IvBtf986ppv6Q6HrO1P/s400/IMG_4366.JPG" width="282" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Przede wszystkim zapach, który przypomina mi dzieciństwo. Dla mnie nie jest to świeży grejpfrut, ale zapach... Ptysia. Nie wiem, czy ktokolwiek z was pamięta, ale jeszcze jakieś 15 lat temu były dostępne w sklepach napoje nazywające się Ptyś. Sprzedawane były w dużych (1,5 lub 2l) szklanych butelkach i miały metalowe kapsle. Bardzo lubiłam ten napój i szkoda, że już go nigdzie nie ma. Jego powrót byłby dla mnie takim samem hitem jak powrót Frugo (czarne - ubóstwiam!).</span></span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Drobinek niby nie widać bardzo dużo, ale są świetnie odczuwalne i ostre. Jeśli ktoś nie lubi mocnych peelingów, tego może nie polubić ;) Ja właśnie wolę ździeraki ;) Poza tym peeling jest bardzo wydajny.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgpbfVMolU2R5PDHeH59JOmIZVUGkZTpk0T1cBFY4ikBYJ8QcmvzP3tMfHx1MFylMb6G2b-HIOVHXA9vXoiLi5_v7ty8vVBLv9_ms79lL1tRXmAsMo6l33Y3FTmr2Av7Gg9maXpmkf5Kq4/s1600/IMG_4368.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgpbfVMolU2R5PDHeH59JOmIZVUGkZTpk0T1cBFY4ikBYJ8QcmvzP3tMfHx1MFylMb6G2b-HIOVHXA9vXoiLi5_v7ty8vVBLv9_ms79lL1tRXmAsMo6l33Y3FTmr2Av7Gg9maXpmkf5Kq4/s400/IMG_4368.JPG" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Jedyny minus produktu to jego niedostępność w Polsce. Produkty Balea można bowiem kupić w drogeriach DM. Żałuję, że nie zaopatrzyłam się w większą ilość kosmetyku, bo nie wiem, kiedy będę miała ponowną możliwość zakupu. Żal jest tym większy, że na 200ml produktu zapłaciłam 60 koron czeskich, co po przeliczeniu daje ok. 6zł.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Na koniec chciałam przypomnieć o trwających aukcjach na Allegro <a href="http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=16735548">klik</a>. Dodatkowo zachęcam do przejrzenia moich wątków wymiankowych <a href="http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=28691921#post28691921">klik</a>, <a href="http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=28490812#post28490812">klik</a> oraz <a href="http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=549684">klik</a>. Gdybyście były czymś zainteresowane, zapraszam do kontaktu mailowego :) </span></span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-25772940848804264702011-08-25T20:26:00.002+02:002011-09-07T19:09:34.541+02:00Colour alike nr 20 + ogłoszenia<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Dzisiaj chciałam wam zaprezentować lakier do paznokci Colour alike, odcień nr 20.</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1fo1i4HdzV-61cLGh9JK5r3UPpFiWwlFPP7K2E9JAOeIe0EwZDWonb2vlJwpkIx_uXEtPh54dTneu3Ls6t16-KsSuNii_MSo7FyDPe-JJVObdI-pWvnV1t8TZQv2-T-oN-GolaM2I8bYD/s1600/IMG_4338.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1fo1i4HdzV-61cLGh9JK5r3UPpFiWwlFPP7K2E9JAOeIe0EwZDWonb2vlJwpkIx_uXEtPh54dTneu3Ls6t16-KsSuNii_MSo7FyDPe-JJVObdI-pWvnV1t8TZQv2-T-oN-GolaM2I8bYD/s400/IMG_4338.JPG" width="297" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Lakier dobrze się rozprowadza na paznokciu (ja co prawda miałam drobne problemy, ale mam już naprawdę długo ten lakier, więc wynikają one jedynie z sędziwego jak na taki produkt wieku). W zasadzie jedna warstwa wystarcza, drugą można nałożyć, ale nie jest konieczna (na zdjęciu tylko jedna). Ogromnym plusem jest to, że bardzo szybko wysycha i raczej nie jest z tych odgniatających się później na poduszce. Paznokcie pomalowałam wczoraj wieczorem, odprysków póki co na szczęście żadnych nie ma (a u mnie to sukces :P). Opakowanie wygląda estetycznie. Cena nie przeraża (8zł), chociaż ja dostałam go w nagrodę za wymyślenie nazwy dla jednego z lakierów Barbra ;) </span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Na uwagę zasługuje też kolor - ciężko go sklasyfikować. Nie jest to ani beż, ani róż, ani brąz, raczej coś pomiędzy. A i tak odnoszę wrażenie, że zmienia się w zależności od światła. Jedyna wada, którą kiedyś odkryłam - lakier nie chce w ogóle współpracować z top coatem matującym Essence. Zaczyna się ciągnąć, rozmazywać i wszelkie moje próby zmatowienia go kończyły się na zmywaniu paznokci.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW4jw-DlrzZmWA2HP8_GIBVGWCHHGuKWuAzlDz3tvqCjGXO5tSSqgiXQl4owKzDozfgTz0O-zMz9FWnnP-dntwX3-XoFpVrBglMZasgmRDwNqy04aYiJm8J5BINNk-AtVe0Sk_orELpErf/s1600/IMG_4339.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="378" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW4jw-DlrzZmWA2HP8_GIBVGWCHHGuKWuAzlDz3tvqCjGXO5tSSqgiXQl4owKzDozfgTz0O-zMz9FWnnP-dntwX3-XoFpVrBglMZasgmRDwNqy04aYiJm8J5BINNk-AtVe0Sk_orELpErf/s400/IMG_4339.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">A teraz ogłoszenia:</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Jeśli właśnie chciałyście wyrzucić stary wyschnięty tusz lub taki zużyty albo jakiś, który okazał się kompletnym niewypałem - nie róbcie tego! W Sephorze trwa promocja, dzięki której wymienicie go na miniaturkę tuszu Clinique zupełnie za darmo. Trwa do 4 września lub do wyczerpania zapasów, więc spieszcie się! ;)</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Na koniec chciałam was zachęcić do obejrzenia moich aukcji na Allegro. <a href="http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=16735548">kliknij tutaj</a> Wystawiłam trochę kosmetyków, ubrań i innych różności. Bardzo możliwe, że pojawią się tam kolejne rzeczy. Może akurat coś wam wpadnie w oko ;) </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-39594705505460239972011-08-18T20:26:00.001+02:002011-09-07T19:10:01.021+02:00Scholl, Krem regenerujący popękane pięty<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Blogspot odmawiał mi dzisiaj współpracy i obawiałam się, że nowej notki nie będzie, ale na szczęście w końcu się udało. Tak więc dzisiaj recenzja kremu regenerującego popękane pięty firmy Scholl.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihc_B_o10BH1Y3vhcuMY1NqJQz5K5BB5jZ4EB8JGQV1lrVHfEJbkRPkdNatTCkALN5iEnTK2ovZwJvd1Hy7QOL-uC5H8XOJEplbeF0ww1Bm93cqGifvkmUCkI-WX7fE5VfD7xY7cE-PfAh/s1600/IMG_4320.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihc_B_o10BH1Y3vhcuMY1NqJQz5K5BB5jZ4EB8JGQV1lrVHfEJbkRPkdNatTCkALN5iEnTK2ovZwJvd1Hy7QOL-uC5H8XOJEplbeF0ww1Bm93cqGifvkmUCkI-WX7fE5VfD7xY7cE-PfAh/s400/IMG_4320.JPG" width="211" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Krem, jak już wiecie, kupiłam w Biedronkowej promocji wraz z pumeksem. 60ml prawdziwego cuda. Producent zapewnia widoczną poprawę już po 3 dniach stosowania. I co? Fałsz! Ja poprawę zauważyłam praktycznie po 1 dniu! Producent zapewnia efekt gładkich pięt już po 7 dniach. No cóż, pięty może idealnie gładkie nie były, ale wyglądały dobrze i w dotyku były o wiele bardziej przyjemne niż przed rozpoczęciem kuracji. Skóra uległa wyraźnemu zmiękczeniu i poprawie. Jeśli ktoś ma problem z szorstkimi piętami, twardą i nieprzyjemną skórą na nich, zdecydowanie polecam.</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Co do samego kremu - jest bezzapachowy i ma raczej tłustą konsystencję. Jest również hipoalergiczny. Producent zaleca stosowanie 2 razy dziennie. Przyznam szczerze, że zdarzało mi się zapomnieć o nim czasem rano, a i tak są świetne efekty. </span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDFMGmyskIsnEqIpXsk8QHJwt3SmGmJ0UHuLRGByz34Jd4nOclWDDQhgQ0EANbRAr8iq4Qb3M0P1fEfaHD2InaJ6rpkHDJFdeMTdN9lHsqVo1twgTN6qLWmaSqwCmZfSD5TFwn7kBarsTE/s1600/IMG_4321.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDFMGmyskIsnEqIpXsk8QHJwt3SmGmJ0UHuLRGByz34Jd4nOclWDDQhgQ0EANbRAr8iq4Qb3M0P1fEfaHD2InaJ6rpkHDJFdeMTdN9lHsqVo1twgTN6qLWmaSqwCmZfSD5TFwn7kBarsTE/s400/IMG_4321.JPG" width="400" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt3KpLM1is3gG6ei6vIRTh3RC_FdXdcYRhbSk-N6piFbDstxZfXwSQA6gFSvRT_WQB6fgdQYBur7pio2yVhUa4q8ICEmDQ1G9ZgWwhiVrp9FlolAK2YXcPGtrtz5GcIFnaSHf7gj6bLJLb/s1600/IMG_4323.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt3KpLM1is3gG6ei6vIRTh3RC_FdXdcYRhbSk-N6piFbDstxZfXwSQA6gFSvRT_WQB6fgdQYBur7pio2yVhUa4q8ICEmDQ1G9ZgWwhiVrp9FlolAK2YXcPGtrtz5GcIFnaSHf7gj6bLJLb/s400/IMG_4323.JPG" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-81439933280477370052011-08-11T13:48:00.001+02:002011-09-07T19:10:27.894+02:00Essence, Ballerina Backstage, Eye Souffle<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Ten cień siedział mi w głowie i nie chciał z niej wyjść. Rozsądek kazał mi jednak go sobie odpuścić, bo po co mi kolejny w takiej tonacji. Napomknęłam o nim przypadkiem mamie, a ta po moim opisie postanowiła go sobie kupić. Tak więc nabytek do mnie nie należy, ale jak najbardziej mogę wam go pokazać, a także sama używać od czasu do czasu ;) Oto i on: cień z limitowanej kolekcji Essence Ballerina Backstage w odcieniu 02 Pas Des Cooper.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVbFafJb83EMfPhWPr6xPWe0x_mIT864S5UURidpEvSkH-3ElzhaDJI_dKIM6z0RJXKJTNXie5dV2IdAfcY-IN0tMNK1jbOgRIZGK282oBEllPoo8_Ul_99bVKnASyAbD_VKT288FmQ0qr/s1600/IMG_4315.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="350" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVbFafJb83EMfPhWPr6xPWe0x_mIT864S5UURidpEvSkH-3ElzhaDJI_dKIM6z0RJXKJTNXie5dV2IdAfcY-IN0tMNK1jbOgRIZGK282oBEllPoo8_Ul_99bVKnASyAbD_VKT288FmQ0qr/s400/IMG_4315.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Bardzo podoba mi się design tej limitowanki. Opakowanie jest eleganckie i dobrze wykonane. </span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFPSz9Aq-GNZZnxkjVXHy5mAzJSdlrOPbNW_AzvZB8QLAQNuYgKsryZv1jJmxLH0evHZRjQ-_ibHo4P0ZW8BG5SDfApEsbax32aUYMtj3HKmm2QDGNBJIcHrCBVE326uB-hns5Cq4lyWHK/s1600/IMG_4317.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="387" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFPSz9Aq-GNZZnxkjVXHy5mAzJSdlrOPbNW_AzvZB8QLAQNuYgKsryZv1jJmxLH0evHZRjQ-_ibHo4P0ZW8BG5SDfApEsbax32aUYMtj3HKmm2QDGNBJIcHrCBVE326uB-hns5Cq4lyWHK/s400/IMG_4317.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Szkoda jedynie, że ciężko przez nie obejrzeć kolor (z boku również nie jest widoczny), ale to akurat głównie problem podczas zakupów, gdyż nie ma testerów.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4-B00k7Dm_SXj6pvIWrA_z-uQ4YF1DJ4XMAC-dXLYpl-ZuMH_Gc47UtRaGxxuHKxAYBPlDxDkaIm0-hgR2-3Kd_1fX6Wm1LGTf4c7eGXEIVc_Q-nqfgInq_xsyPxWxtV93709OCSFW9xN/s1600/IMG_4318.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="247" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4-B00k7Dm_SXj6pvIWrA_z-uQ4YF1DJ4XMAC-dXLYpl-ZuMH_Gc47UtRaGxxuHKxAYBPlDxDkaIm0-hgR2-3Kd_1fX6Wm1LGTf4c7eGXEIVc_Q-nqfgInq_xsyPxWxtV93709OCSFW9xN/s400/IMG_4318.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Taki widok zastajemy po otwarciu. Piękny złocisty brąz, czyli coś co lubię na swoich powiekach.</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9iIhu4dxXh6HrGvrTX2o0kQHiHCZM5nTWldDXLaTA9nDJQkDekMaRRY2W3dZ7TCxmjHH_eBfVTem7Tz-UURXbJzdodXBGJgoQagY_yE5MeA5ZOdLSMUVhovv3vXdw-h1HodnFjvwINoCL/s1600/IMG_4319.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="228" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9iIhu4dxXh6HrGvrTX2o0kQHiHCZM5nTWldDXLaTA9nDJQkDekMaRRY2W3dZ7TCxmjHH_eBfVTem7Tz-UURXbJzdodXBGJgoQagY_yE5MeA5ZOdLSMUVhovv3vXdw-h1HodnFjvwINoCL/s400/IMG_4319.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">A tak prezentuje się swatch na dłoni. Złocisty brąz z miedzianą nutą. W rzeczywistości prezentuje się dość intensywnie, cień jest dobrze napigmentowany i widać, że wystarczy na długo. Powinien być również bardzo trwały (chociaż ja i tak zawsze używam bazy pod cienie), ponieważ gdy po zrobieniu zdjęć chciałam umyć ręce, nie chciał zejść z łatwością. Moje ogólne wrażenie: zdecydowanie na tak!</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-16784450712605676742011-08-09T19:52:00.001+02:002011-09-07T19:10:45.997+02:00Mrs. Potter's, Szampon z arniką<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Tak jak już ostatnio wspominałam, często zmieniam szampony do włosów, żeby nie przyzwyczaić ich do jednego. Wybierając je w sklepie, dyskwalifikuję wszystkie nieprzeznaczone do włosów przetłuszczających się, bo używając takich, wyglądam jakbym wcale ich nie umyła. Na szampon Mrs Potter's z arniką skusiłam się ze względu na dużą pojemność (500ml) i niedużą cenę (nie pamiętam dokładnie, na pewno poniżej 10zł).</span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1rVNLxgqsBqiye8EshwQeRbvjV5j3gByXyOzBhtqdwsz5UtNtXgFXldac0bT4P2z0QIq7KYZ_T5D68Xc2dce69XBOH23kwCmC4J3d7fcxLQ9fv6zi54BXdOj1K4DHxVbnC9o9wHxiAG9p/s1600/IMG_4312.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1rVNLxgqsBqiye8EshwQeRbvjV5j3gByXyOzBhtqdwsz5UtNtXgFXldac0bT4P2z0QIq7KYZ_T5D68Xc2dce69XBOH23kwCmC4J3d7fcxLQ9fv6zi54BXdOj1K4DHxVbnC9o9wHxiAG9p/s400/IMG_4312.JPG" width="296" /></a></div><br />
<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Napis na przodzie głosi, że szampon nadaje świeżość i puszystość. Bzdura. Po jego użyciu włosy nie chciały wytrzymać w stanie chociażby przyzwoitym większości dnia. A z reguły... no cóż, już po wyschnięciu wyglądały niezbyt świeżo. Nie to jednak okazało się najgorsze. Produkt ten wywoływał u mnie łupież. Jako że co jakiś czas pojawia się u mnie z nim problem, myślałam pierwotnie, że pewnie to kolejny nawrót i trzeba sięgnąć po leczniczy szampon. Ale po pewnym czasie zauważyłam, zapewne dlatego, że używałam tego szamponu jedynie wracając do domu na weekend, że łupież jest widoczny jedynie przy jego stosowaniu. Wracając do innego szamponu, problem znika. </span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Brak świeżości i skutki uboczne zdecydowanie go u mnie dyskwalifikują. Nie pomaga tutaj w miarę przyjemny zapach.</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">P.S. Przepraszam za otwartą butelkę na zdjęciu, ale... zamknięcie się popsuło. Kolejny negatyw produktu...</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-71715751447059960722011-08-08T19:36:00.001+02:002011-09-07T19:11:09.072+02:00Biedronka, część 2<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Dzisiaj znów wylądowałam w Biedronce, tym razem innej, tym razem z mamą. Efektem są kolejne zakupy, sponsorowane przez nią. Bardzo chciałam dostać żel do twarzy, ale poprzednio go nie było. Tutaj się uchowały, więc wzięłam jeden. A do tego 3 mydełka, które skusiły mnie wypustkami po jednej stronie. Póki co lądują w zapasach.</span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzAe0cknd9q8Ga5T1FP4rK5TUvsgJwDB185_6_dPSQZL1N26ufzYWqE0pnz3oexRa0vaA3X_rHbJCPg9nDk7zslGldJs2YK0F7U9Q5mDk6soCgknxNx1EYoyeWmm9KI2grUu957AESnMNZ/s1600/IMG_4305.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzAe0cknd9q8Ga5T1FP4rK5TUvsgJwDB185_6_dPSQZL1N26ufzYWqE0pnz3oexRa0vaA3X_rHbJCPg9nDk7zslGldJs2YK0F7U9Q5mDk6soCgknxNx1EYoyeWmm9KI2grUu957AESnMNZ/s400/IMG_4305.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Jako że kosmetyki trzeba też gdzieś przechowywać, dorwałam ten oto kuferek za 19,99zł. Hawajski motyw przywołuje wakacyjne skojarzenia.</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp8ebMz0eFukxGhXz9LQSIy5MMic9DPYTMYAHGCNeLhH5meaG9K5Oq0GvyN8tL4aHsUZK0J1jXvXWtSm36bpETYhnKvT7yTDVKwotVaQ3RpzuK-Wos3uA2QB3n-3xvISB8oIs3rydksUcV/s1600/IMG_4307.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp8ebMz0eFukxGhXz9LQSIy5MMic9DPYTMYAHGCNeLhH5meaG9K5Oq0GvyN8tL4aHsUZK0J1jXvXWtSm36bpETYhnKvT7yTDVKwotVaQ3RpzuK-Wos3uA2QB3n-3xvISB8oIs3rydksUcV/s400/IMG_4307.JPG" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;"> Ten zakup zmobilizował mnie do zrobienia porządków, także lecę dalej układać, przekładać i usuwać zbędne rzeczy. A jutro wrócę tutaj, tym razem z jakąś nową recenzją :)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-43324215695701810552011-08-06T17:24:00.002+02:002011-09-07T19:18:45.122+02:00Tym razem akcesoria - szczotka H&M<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Miałam taki etap w liceum, gdy zobaczywszy na czymkolwiek wzór w kropki, błyskawicznie świeciły mi się do tego oczy. W zasadzie do tej pory groszki przykuwają moją uwagę. Zobaczywszy tą szczotkę kilka dni temu w H&M, nie mogłam jej nie wziąć. Coś co wygląda tak słodko i kosztuje jedynie 6,90zł, musiało znaleźć się w moim posiadaniu. Tak przedstawia się złożony produkt:</span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv00FMeaLrdYF8KYzb-nMrVaSfNIlXx62lxhp-CwNtYjpj9UoPWdCl1Dx2Z57bWznbhSMloS_lLPOkXlqTI8D-wluRFlixEtkyrKBCiODx1cMklKIeNkPxr9NohFsb8KXxrfh8nDI3i7U6/s1600/IMG_4267.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv00FMeaLrdYF8KYzb-nMrVaSfNIlXx62lxhp-CwNtYjpj9UoPWdCl1Dx2Z57bWznbhSMloS_lLPOkXlqTI8D-wluRFlixEtkyrKBCiODx1cMklKIeNkPxr9NohFsb8KXxrfh8nDI3i7U6/s400/IMG_4267.JPG" width="400" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj13yknPX-nAHPEcAn_urNIkiVjBLjoq-SNh76D0vD6hI_NokkQ4kqN4uMlK7OJLnu7MxQtq48PGX3-8M9ymG8edpsZHLraqnuQ0fVIMGqE_Tu6G2Sgw-TEcd8MLfuXrtgl2YzyT9XNeXvp/s1600/IMG_4268.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj13yknPX-nAHPEcAn_urNIkiVjBLjoq-SNh76D0vD6hI_NokkQ4kqN4uMlK7OJLnu7MxQtq48PGX3-8M9ymG8edpsZHLraqnuQ0fVIMGqE_Tu6G2Sgw-TEcd8MLfuXrtgl2YzyT9XNeXvp/s400/IMG_4268.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Po rozłożeniu mamy również dostęp do lusterka.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjcyoAjuOhdOwRYNtNybsECKaoY9VpAOAQd0qQLKhEgGkJN6vVUnDYqD8eWO5Hdpz2GUd19wAVWILMeixov3KrOQwrC-DKVc9sdigFk3OQG0c-an1LY2FyaBCNewBkywaBel_wXwSOrxJ3/s1600/szczotka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjcyoAjuOhdOwRYNtNybsECKaoY9VpAOAQd0qQLKhEgGkJN6vVUnDYqD8eWO5Hdpz2GUd19wAVWILMeixov3KrOQwrC-DKVc9sdigFk3OQG0c-an1LY2FyaBCNewBkywaBel_wXwSOrxJ3/s400/szczotka.jpg" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Do rozczesywania włosów po umyciu czy przebudzeniu raczej się nie nada, ale w torebce jak najbardziej się sprawdzi. Kwestia na jak długo, miałam bowiem tego typu szczotkę z Avonu i szybko się popsuła. Póki co moje oczy cieszą się na jej widok :) Dla zainteresowanych szczotka występuje również w wersji w kwiatki. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-21875472843551627522011-08-05T19:47:00.001+02:002011-09-07T19:11:47.365+02:00Yves Rocher, Szampon oczyszczający do włosów przetłuszczających się<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Miałam spore obawy przy zakupie tego produktu. Zwłaszcza, że od razu kupiłam 2 ze względu na promocję 2 za 19,90zł (normalna cena to 11,90zł za sztukę). Skąd te obawy? Kiedyś, zapewne jakoś w podstawówce jeszcze, byłam na wakacjach u babci, gdzie korzystałam z takiego szamponu, jaki akurat miała na stanie. Był to właśnie jakiś zwyczajny szampon pokrzywowy, żadnej znanej marki. Cóż, byłam zachwycona, bo włosy po umyciu były ładniejsze i wydawało mi się, że bardziej świeże. Po powrocie do domu poleciałam z mamą do drogerii i sięgnęłam po najzwyklejszy pokrzywowy szampon, który mieli i... nie sprawdzał się w ogóle. No ale teraz zaryzykowałam ponownie, a że jestem właśnie po zużyciu pierwszej butelki, zamieszczam swoją opinię.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-_WMgdobibLK4Chg4fb9yHjj_LU2JqT4XOVd7obr-vqanj_lWwcJrCOpu8Qk7UKQOBtkD26qMOxdZ15QRs3l6JoRcYMwpJfVeig9_FagI_WmYVTO6Mkp8pr5kNGivW_WLKndoX_Q3eppO/s1600/IMG_4283.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-_WMgdobibLK4Chg4fb9yHjj_LU2JqT4XOVd7obr-vqanj_lWwcJrCOpu8Qk7UKQOBtkD26qMOxdZ15QRs3l6JoRcYMwpJfVeig9_FagI_WmYVTO6Mkp8pr5kNGivW_WLKndoX_Q3eppO/s400/IMG_4283.JPG" width="246" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_fu5of9AEF2Ev7hqCiyclTVGIhZcMqu04lidAO-0ogj2yLXdCh53CQXHazktQWsoE3jYg5VApVcYLhDdlvVkozBOEBfBayBjqKlVucHs9fRZO7paEBhEsM1Ps7IWTo_FFr5ddlXREZeGm/s1600/IMG_4285.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="326" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_fu5of9AEF2Ev7hqCiyclTVGIhZcMqu04lidAO-0ogj2yLXdCh53CQXHazktQWsoE3jYg5VApVcYLhDdlvVkozBOEBfBayBjqKlVucHs9fRZO7paEBhEsM1Ps7IWTo_FFr5ddlXREZeGm/s400/IMG_4285.JPG" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Co zastajemy po otwarciu? Niezbyt przyjemny zapach. Tego jednak się spodziewałam, chociaż zawsze jest przykre rozczarowanie, że to zapach <i>zielska</i>, a nie jakiś ładny aromat ;) Na całe szczęście szampon dobrze się pieni, co jest niewątpliwą zaletą. Włosy jak myć codziennie musiałam, tak myć muszę nadal, ALE... No właśnie, mam wrażenie, że są jednak świeższe w ciągu całego dnia. Chociaż bywały dni, kiedy nie do końca byłam zadowolona z ich wyglądu. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijB3dTuDMPs1S6R3Ag6VekmALqlLOoneDn0KA71RP_6nTExGauY0GpuIYD8m27b_FAs-YvTsKpxnAvK9ca9OYMzwgGQVX3mjB3XcZ5ayVhdivbBQMHKbtciufcEPOBSaF3hyphenhyphenOqqKeoXRC5/s1600/IMG_4286.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijB3dTuDMPs1S6R3Ag6VekmALqlLOoneDn0KA71RP_6nTExGauY0GpuIYD8m27b_FAs-YvTsKpxnAvK9ca9OYMzwgGQVX3mjB3XcZ5ayVhdivbBQMHKbtciufcEPOBSaF3hyphenhyphenOqqKeoXRC5/s400/IMG_4286.JPG" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Jeszcze dwa słowa o wydajności. Produkt wystarczył mi na ok. miesiąc przy codziennym myciu i długich włosach. Nie mam jednak pewności, że używałam go tylko ja, bowiem jestem na wakacjach w domu, a w łazience aktualnie stoi kilka napoczętych szamponów. Nie wiem, z których korzystali w trakcie tego miesiąca pozostali domownicy ;) </span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Jako że szampony muszę zmieniać co jakiś czas, bo moje włosy zbyt szybko się do nich przyzwyczajają, pewnie jeszcze niejednokrotnie ten zagości u mnie. </span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-60145611237597455372011-08-04T17:34:00.001+02:002011-09-07T19:12:07.645+02:00Nowości zakupowe + limitowanki Essence<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Rzadko bywam w Biedronce, bo po prostu mi do niej niezbyt po drodze. Jednak wczoraj na blogach kilku z was ujrzałam produkty kosmetyczne, które mnie zaciekawiły. Stąd też moja poranna wizyta w tym sklepie. Oto co kupiłam:</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNpR0A5IkVfyPrdvNLmPXj7gJSsI5YEkU-u1eKzZ7SsR4ZvWKkHAZHrZpW7veNuOfQPsM7FA6PQVbNMImwsT96Uqno_pFpR-Kq2ear3-yuZoJQjwKPA9NvIHt0hsX8FnQkx7FrC3RLlNpv/s1600/IMG_4249.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNpR0A5IkVfyPrdvNLmPXj7gJSsI5YEkU-u1eKzZ7SsR4ZvWKkHAZHrZpW7veNuOfQPsM7FA6PQVbNMImwsT96Uqno_pFpR-Kq2ear3-yuZoJQjwKPA9NvIHt0hsX8FnQkx7FrC3RLlNpv/s400/IMG_4249.JPG" width="197" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Wygładzające Serum do rąk BeBeauty. </span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-fJMyGKnXJscONiOBjmStl5G6AGW95pMG5vBLgitdtVNhHWDDHtgMbIhJt_wRZBpNxAAnbOlf6NNnVxWuw2G7k-ghyh9etvvJi8WQjD8d1zthEg-7v3zB2PZBYz3Ny9dbVpB5r1toMDFl/s1600/IMG_4250.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-fJMyGKnXJscONiOBjmStl5G6AGW95pMG5vBLgitdtVNhHWDDHtgMbIhJt_wRZBpNxAAnbOlf6NNnVxWuw2G7k-ghyh9etvvJi8WQjD8d1zthEg-7v3zB2PZBYz3Ny9dbVpB5r1toMDFl/s400/IMG_4250.JPG" width="400" /></a></div><br />
<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"> Już czuję, że się polubimy (tak jak lubiłam się z kremem do rąk tej firmy, który miałam spory czas temu ;)). Serum pachnie obłędnie! Świeżo, ale zdecydowanie nie cytrusowo. Sam zapach utrzymuje się długo na rękach. Zawiera naturalne składniki roślinne: ekstrakt z bawełny, wyciąg z czerwonej koniczyny, ekologiczny wyciąg torfowy i dodatkowo keratynę. Bardzo łatwo się wsmarowuje w skórę, nie zostawia uczucia lepkości, za to bardzo dobrze nawilża. Kosztuje ok. 5zł.</span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0gvpvZ8WY_Uq7ldA1pCogZqxW8QjedXaMI-W0lKpx-hO6M8wkxxNJxA2Wu_brseSK4EOvxffTosLnIEPaIbAWInl22Bp7iQcC_d3Kt7wFV3E6fn3_1N6DWFDhjZP2pOeo62BXKyuqkRYL/s1600/IMG_4251.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0gvpvZ8WY_Uq7ldA1pCogZqxW8QjedXaMI-W0lKpx-hO6M8wkxxNJxA2Wu_brseSK4EOvxffTosLnIEPaIbAWInl22Bp7iQcC_d3Kt7wFV3E6fn3_1N6DWFDhjZP2pOeo62BXKyuqkRYL/s400/IMG_4251.JPG" width="338" /></a></div><br />
<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Scholl, Krem regenerujący popękane pięty wraz z pumeksem. Pięty to moja zmora, zatem skusiłam się na ten zestaw za bodajże 15 czy 16zł. Producent zapewnia widoczną poprawę już po 3 dniach, natomiast efekt gładkich pięt po 7. Trzymam za słowo! ;)</span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4kr7FheXw45giwxDq2AfLatWBWpNkuUmxk7PFFiuAyTUAN2BuaMYttiYZmCvdEt22qTRlMrt1fzsdZ9pBxYZkYKWLiik2DS01a3DXw5IqAK04VdnLLORv7eglSqgWrywo8sPDbBNPlLDc/s1600/IMG_4252.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4kr7FheXw45giwxDq2AfLatWBWpNkuUmxk7PFFiuAyTUAN2BuaMYttiYZmCvdEt22qTRlMrt1fzsdZ9pBxYZkYKWLiik2DS01a3DXw5IqAK04VdnLLORv7eglSqgWrywo8sPDbBNPlLDc/s400/IMG_4252.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">2 pudry do kąpieli - wiedziałam, że muszę je wziąć. Nigdy nie miałam takiego cuda, więc bardzo chętnie przetestuję, zwłaszcza, że kosztują 1,99zł. Wybrałam zapachy: lime & basil oraz cherry blossom & green tea. Jest jeszcze wersja czekolada & pomarańcza, ale ja już się przekonałam, że czekoladę wolę jeść niż mieć ją w kosmetykach ;) </span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpEwn5XdNdtwWvOgPYoJXgmi48U0rdosyqbkqm75BfLHrFiOvSoL58gZ5F_R_Ke-QSbTpz_zdfe9nAm0GE4oxPWXZnepZqYDhj23wWZXwk-h_Wp6i8MtnmJOD5SgoVabJ9G2sJ8srVkQja/s1600/IMG_4253.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="325" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpEwn5XdNdtwWvOgPYoJXgmi48U0rdosyqbkqm75BfLHrFiOvSoL58gZ5F_R_Ke-QSbTpz_zdfe9nAm0GE4oxPWXZnepZqYDhj23wWZXwk-h_Wp6i8MtnmJOD5SgoVabJ9G2sJ8srVkQja/s400/IMG_4253.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Na koniec prezentuję zestaw żeli pod prysznic Luksja za jedyne 9,99zł. Żele tej firmy już miałam i przypadły mi do gustu: dobrze się pieniły, nie wysuszały skóry i miały świeże zapachy. Szkoda by więc było nie skorzystać z takiej oferty (chociaż tego z miętą używać nie będę - nie lubię mięty pod żadną postacią). Niestety moja mama nie uznała tego zakupu za trafiony, bowiem w kolejce czekają już 3 inne żele + jeden prawie nowy w użyciu i kilka miniaturek :P). </span></div><br />
<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Ptaszki ćwierkały, że pojawiła się również w Douglasach nowa limitowana kolekcja Essence: Ballerina Backstage. Nie byłabym sobą, gdybym nie udała się jej obejrzeć. Stand był nietknięty poza pomarańczowymi lakierami do paznokci, których nie było wcale. I tutaj uwaga, uwaga: nie kupiłam sobie nic! Tester był tylko z różu, który mnie nie interesował. Byłam ciekawa cieni w musie, ale przez opakowanie ciężko było chociażby zerknąć na kolor. Błyszczyki nie wyglądały zbyt ciekawie, a z lakierów podobały mi się dwa: pastelowy róż i fiolet. Z tym że takie odcienie różu nie wyglądają u mnie dobrze, a fiolet... pewnie bym się skusiła, gdyby nie to, że miałam akurat pomalowane paznokcie innym lakierem Essence: Colour & go w odcieniu 20 Go wild. Wydało mi się, że są one do siebie bardzo zbliżone.</span> </div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">A co do limitowanek: pojawiła się również zapowiedź limitowanych kremów do rąk Essence z kolekcji zimowej. Mają się nazywać Little Bakery. Dostępne będą 2 wersje: malinowo-czekoladowe ciasteczko, truskawkowo-śmietankowa babeczka i waniliowa szarlotka. </span></div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Ja jednak raczej ich nie kupię, bo zawiodłam się na kremach z tegorocznej zimowej edycji.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGMXcu8Oh3v3CFTcRFnIQn0F3yEpmmB4f2Itz9Nc8Usflb32g222F74ls98XYfIhOuIdoeetQ253POqGrtyWx33eNdMv0f-hbvZ1_8hVH5EfINnB7C6VvE2BQtTBVkZfxhW7Kv79kXHB6R/s1600/IMG_4256.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="325" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGMXcu8Oh3v3CFTcRFnIQn0F3yEpmmB4f2Itz9Nc8Usflb32g222F74ls98XYfIhOuIdoeetQ253POqGrtyWx33eNdMv0f-hbvZ1_8hVH5EfINnB7C6VvE2BQtTBVkZfxhW7Kv79kXHB6R/s400/IMG_4256.JPG" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Kupiłam wszystkie 3 wersje i nie mogę zmęczyć jednego kremu (czerwony oddałam mamie, pomarańczowy pewnie również jej podaruję, bo ona zużywa je znacznie szybciej ode mnie). Jest dla mnie zbyt 'tępy', kiepsko nawilża, a zapachy wydają mi się trochę zbyt chemiczne. Z drugiej strony kto wie, może tegoroczne będą inne ;)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-65808603508642590372011-08-02T19:52:00.001+02:002011-09-07T19:12:29.628+02:00Yves Rocher, Maseczka nawilżająca z sokiem z winogron<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Dzisiaj chciałabym wam przedstawić taką oto maseczkę, która na stałe zagościła w mojej kosmetyczce. Oto i ona: maseczka nawilżająca z sokiem z winogron marki Yves Rocher. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdAq9t8vMFPbv1iDQ5sZQNVfrd6gk9IHzM8TXY78tzldFLNh_ZCxGKd2_AWfyL233tEfCnE-jj3cdMQrbCRlNU8-N9goCsFZ19cCbIaF2uhGImiKhmYKwEx_Vq-tvDzCap70fcQf2YT_ri/s1600/IMG_4240.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdAq9t8vMFPbv1iDQ5sZQNVfrd6gk9IHzM8TXY78tzldFLNh_ZCxGKd2_AWfyL233tEfCnE-jj3cdMQrbCRlNU8-N9goCsFZ19cCbIaF2uhGImiKhmYKwEx_Vq-tvDzCap70fcQf2YT_ri/s400/IMG_4240.JPG" width="262" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Z maseczkami problem u mnie jest taki, że nie lubię paradować przed innymi z kolorową twarzą i pilnować co chwilę zegarka, czy już aby minęło X minut. Tutaj nie muszę się martwić o takie rzeczy.</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibmU0YoX-HF6O_jrUnqVu3gFEKp_q2l9btkBhyphenhyphenRQa5Nme3U0XTVUzryTG4XESQq6ngL4ua-FBDfiRSOqqf0J4sAXu5-vxySKB4bzqlcnMs0GvJFB-yVuKarQb_rFBigiHJHIT0x2v1OD8p/s1600/rebug.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="80" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibmU0YoX-HF6O_jrUnqVu3gFEKp_q2l9btkBhyphenhyphenRQa5Nme3U0XTVUzryTG4XESQq6ngL4ua-FBDfiRSOqqf0J4sAXu5-vxySKB4bzqlcnMs0GvJFB-yVuKarQb_rFBigiHJHIT0x2v1OD8p/s400/rebug.jpg" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Jak widzicie na zdjęciu, maseczka w zasadzie nie posiada koloru. Zegarek też się nie przydaje, bo zmywamy ją już po 3 minutach! A w tym czasie akurat nabalsamuję ciało czy zajmę się czymś innym w łazience ;) Z tego też względu idealnie nadaje się dla osób, które żyją w biegu i nie mają czasu na długie zabiegi pielęgnacyjne.</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Maseczka ma bardzo przyjemny winogronowy zapach. Po jej zmyciu od razu odczuwam, że cera jest nawilżona i miła w dotyku. Być może nawilżenie, jakie daje, będzie zbyt słabe dla osób z suchą skórą. Przy mojej tłustej spisuje się znakomicie. Minusem jest cena i pojemność. Przy 50ml produkt kosztuje 21,90zł. Całe szczęście w Yves Rocher często są promocje, a stali klienci otrzymują kupony rabatowe, więc ja zaopatruję się w nią taniej. Teraz jak widzicie, zostało mi jej niewiele, ale posiadam kupon, dzięki któremu kupię 2 maseczki w cenie 1. A to już się opłaca :) Ciężko mi ocenić, na jak długo wystarcza te 50ml. Nie stosuję jej bardzo regularnie. Wydaje mi się jednak, że jest całkiem wydajna.</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div style="text-align: justify;"></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-83347763056335214572011-07-25T23:00:00.001+02:002011-09-07T19:12:45.197+02:00Crack, czyli pękający lakier ponownie<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Jakiś czas temu będąc w Drogerii Uroda, przypadkiem zobaczyłam stojące pękające lakiery. Nazywają się po prostu Crack, zostały wytworzone przez CLARITY-R Laboratorium Kosmetyczne w Łodzi. Do wyboru był czarny, biały i czerwony. Cena 6,99zł sprawiła, że uznałam, że wezmę ten ostatni.</span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdgj5p8snKRWrwRDpF8mcw21LQlm5-u4fTaKewITk3Abo5S-hPWW9UKHFkX8bI0xYiohlC64FGgWZuQ2VCDduxA-JotwMeLqYaQvqAvSa0LDlTkgMimuCl8WivU10WmWAekJEoDg1O_vnB/s1600/IMG_4132.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdgj5p8snKRWrwRDpF8mcw21LQlm5-u4fTaKewITk3Abo5S-hPWW9UKHFkX8bI0xYiohlC64FGgWZuQ2VCDduxA-JotwMeLqYaQvqAvSa0LDlTkgMimuCl8WivU10WmWAekJEoDg1O_vnB/s400/IMG_4132.JPG" width="220" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Pierwszy problem pojawił się przy próbie odkręcenia. Musiałam się dosłownie siłować, żeby otworzyć buteleczkę. Gdy wreszcie się to udało, zdziwiła mnie konsystencja pękacza. Wydawał mi się zbyt rzadki. Na szczęście nie wpłynęło to na wygodę aplikacji. </span></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjou-PQ522ypFeZN7hw7JY_a0Mk63oRqLtpgVvdylmU-pNsWiJ8d684mKGc-Q_MEdhQvK-kYi3kFVxjxTeiWB-baTRxGLD8lw7Trv9v9GmJxTNRh5udbaHvBw3lle_nF_c9kcx2ekrrUZkk/s1600/IMG_4130.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="367" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjou-PQ522ypFeZN7hw7JY_a0Mk63oRqLtpgVvdylmU-pNsWiJ8d684mKGc-Q_MEdhQvK-kYi3kFVxjxTeiWB-baTRxGLD8lw7Trv9v9GmJxTNRh5udbaHvBw3lle_nF_c9kcx2ekrrUZkk/s400/IMG_4130.JPG" width="400" /></a></div><br />
<br />
<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">Po nałożeniu na lakier (użyłam brązu z limitowanki Essence Into the wild), musiałam odczekać dłuższą chwilę, zanim zaczęło się coś dziać. A jak już zaczęło pękać, to bardzo nieśmiało i delikatnie. Pomalowałam jednak resztę paznokci i... no cóż, nie tego się spodziewałam. Lakier szybko wyschnął, pozostawiając na paznokciach kolorową i nieestetyczną mozaikę. W niektórych miejscach kolor wygląda na brunatny brąz, w innych jest to jaskrawa czerwień. Na zdjęciu sfotografowałam lewą rękę, na prawej te kontrasty wyglądają zdecydowanie gorzej. Niestety zmywacz pójdzie za chwilę w ruch, a nowy pękający nabytek poszuka sobie nowego domu. Pozostanę jednak przy tym z Essence ;)</span></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-527710991378525581.post-21332458211608796382011-07-25T19:59:00.002+02:002011-09-07T19:13:08.130+02:00Excellent, pomadka ochronna<div style="font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Firma <a href="http://www.facebook.com/bhclub?sk=info">Beautiful&Healthy</a> przesłała mi do przetestowania pomadkę marki Excellent. Miałam możliwość wyboru koloru (bez wzornika), padło na głęboki róż. Możecie wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy po otworzeniu przesyłki zobaczyłam to:</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUtilL5WAAjb1JdgufPkHjXfkY3jB_uoR3llV-ckpr_IkXWl7x5UK754bXwZZ7m8pIHuT-QeR01HuQQxJT7KGi70VGmn9yzhqUlsrbz74334Fbes0k4N4NhpBcKkFYFTjCf_wz4upyzW3u/s1600/IMG_4124.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUtilL5WAAjb1JdgufPkHjXfkY3jB_uoR3llV-ckpr_IkXWl7x5UK754bXwZZ7m8pIHuT-QeR01HuQQxJT7KGi70VGmn9yzhqUlsrbz74334Fbes0k4N4NhpBcKkFYFTjCf_wz4upyzW3u/s400/IMG_4124.JPG" width="336" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Pomyślałam, że ktoś chyba chce ze mnie zrobić Smerfetkę. Ale cóż, wypróbować trzeba. Otworzyłam opakowanie (które uważam za mało eleganckie) i poczułam przyjemny, delikatny zapach. Podeszłam do lustra i pomalowałam usta... zero efektu. Tak jakbym nałożyła zwykłą bezbarwną pomadkę. Ale poruszałam chwilę wargami i zaczął wyłaniać się kolor. Nie, nie był to niebieski. Początkowo ujrzałam bardzo delikatny róż i ten efekt mi się podobał. Ale po chwili... kolor stał się bardzo intensywny, wręcz rażący. Kojarzył mi się ze starszymi paniami, które nieumiejętnie dobrały kolor szminki. Swatche będą tylko na ręce. Tak wygląda szminka chwilę po nałożeniu:</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7jDoLfQMLqCy4aI_TZgR4_1guFBgCswuoBX6WBdHAYpelz_jVwy3pOLi_vjSkEaPpKTBGk13b10Jlnizx0EQvCYXAWMrMHb8g-ZIdYg2Jh-qaPI59q3yg0lhyBd951aNUHWvHn1cOb4qL/s1600/IMG_4125.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="286" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7jDoLfQMLqCy4aI_TZgR4_1guFBgCswuoBX6WBdHAYpelz_jVwy3pOLi_vjSkEaPpKTBGk13b10Jlnizx0EQvCYXAWMrMHb8g-ZIdYg2Jh-qaPI59q3yg0lhyBd951aNUHWvHn1cOb4qL/s400/IMG_4125.JPG" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"> A tak po roztarciu:</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTy_z1_tJ06TKmVfjSHMpmxcBPIEITXj0ILjoImKNPUJkbO_d3Lx_uHIXNZUVhPFs5j7uXVdRCyQXfYRZb9dXiUmfYQyKXDqzmKFUEMsr0fTa4oH4JxmRLD78Ka-BFlQF3VHUPdGw8BXUM/s1600/IMG_4129.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="313" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTy_z1_tJ06TKmVfjSHMpmxcBPIEITXj0ILjoImKNPUJkbO_d3Lx_uHIXNZUVhPFs5j7uXVdRCyQXfYRZb9dXiUmfYQyKXDqzmKFUEMsr0fTa4oH4JxmRLD78Ka-BFlQF3VHUPdGw8BXUM/s400/IMG_4129.JPG" width="400" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">I jest to efekt delikatniejszy niż ten na ustach. Na dole dłoni widać jeszcze resztki wcześniejszego swatcha zrobionego dla samej siebie. W międzyczasie kilkukrotnie mył</span></span><span style="font-family: Verdana,sans-serif; font-size: x-small;">am ręce, a szminka wciąż tam jest. Bo jest ona bardzo trwała. Wytrzymuje próby jedzenia, picia. Jeśli ktoś lubi pomalować usta i mieć na nich kolor przez wiele długich godzin, powinien po nią sięgnąć. Na plus mogę powiedzieć, że szminka nawilża usta i nie klei się na nich.</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-family: Verdana,sans-serif; text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">Być może inne dostępne kolory sprawują się lepiej. Bo w gruncie rzeczy to właśnie on jest głównym powodem, który sprawia, że nie mam pozytywnego zdania o tym produkcie. Jeśli ktoś lubi nietuzinkowe kosmetyki, powinien przetestować tą pomadkę samodzielnie. Ja jednak mimo wszystko pozostanę przy tych, gdzie od razu widzę kolor, jaki mają w rzeczywistości.</span></div><div style="text-align: justify;"></div>syduniahttp://www.blogger.com/profile/14645022441719324122noreply@blogger.com2